Pacjenci są ostrzegani przed wakacyjną chirurgią plastyczną w niektórych klinikach za granicą. Badania wykazały, że liczba osób cierpiących na powikłania po operacjach plastycznych wykonanych za granicami wzrosła w ciągu ostatnich 18 miesięcy.
Brytyjski Związek Chirurgów Plastycznych (Baaps), który reprezentuje jedną trzecią brytyjskich chirurgów plastycznych, oświadczył, że 25 jego członków zaobserwowało wzrost pacjentów narzekających na
powikłania po operacjach plastycznych wykonanych poza granicami Wielkiej Brytanii. Jeden z chirurgów oświadczył, że był świadkiem 16 takich przypadków, będących efektem turystyki medycznej (cosmetic surgery tourism). Badania, opublikowane podczas 3 ostatnie konferencji w Cardiff, donoszą o nieetycznych trikach marketingowych opracowanych przez firmy i strony internetowe oferujące
operacje plastyczne wykonywane za granicą. Badania kładą szczególny nacisk na:
- 90% firm oferujących operacje plastyczne za granicami nie wspomina o ryzyku i potencjalnych komplikacjach wynikających z przeprowadzonej operacji plastycznej.
- Tylko 50% firm oferowało telefoniczne konsultacji przed zabiegiem
- 39% ofert nie zawierało dokładnych opisów operacji plastycznych.
Kraje, z których pochodzi najwięcej „nieetycznych ofert” to RPA, Belgia, Turcja, Polska i Tajlandia.
Statystyki badań wyjawiają rosnący entuzjazm Brytyjczyków wobec chirurgii plastycznej. Liczba operacji plastycznych –
Ginekomastii ( redukcja nadmiernego przerostu tkanki gruczołowej sutka u mężczyzn) wzrosła w ostatnich pięciu latach o 1000%. Jedna z najbardziej popularnych operacji plastycznych w Wielkiej Brytanii -
Abdominoplastyka (operacja usunięcia nadmiaru tłuszczu i skóry brzucha ze względów kosmetycznych) jest zarazem operacja plastyczną obarczoną najwyższym ryzykiem. Jeden na pięć zabiegów kończy się komplikacjami, jak źle gojące się rany. Kolejnym zabiegiem, który niesie wysokie prawdopodobieństwo niepowodzenia jest
powiększanie biustu. 10% operacji plastycznych polegających, na powiększeniu piersi kończy się takimi powikłaniami jak
blizny czy utrat czucia.
Mark Bury, szef SurgiCare, jednej z największych organizacji chirurgii plastycznej, zauważa, że wraz ze wzrostem
popularności operacji plastycznych coraz więcej ludzi kontaktuję się nim i prosi o naprawieni
błędów popełnionych podczas zabiegów wykonywanych poza granicami UK. Mark dodaje, iż mimo operacje plastyczne za granicą wydają się być tańsze, dostęp do opieki i rozwiązań pooperacyjnych jest ograniczony dla pacjenta, i będzie musiał on zapłacić za wszystkie zabiegi korygujące jeszcze raz jeśli coś pójdzie nie tak.